Jeżeli chodzi o mnie, niewiele mogę Ci powiedzieć. Jestem człowiekiem absurdalnym. Zostałam wychowana w absurdalny sposób, a całe moje życie polega na rozwijaniu i doskonaleniu tego absurdu.
Przez całe życie rozmawiałam głównie sama ze sobą i wysławiam się kiepsko. Gdy próbuje teoretyzować, przechodzę od banału do bełkotu. Z pewnością mój bagaż intelektualny składa się z tych dwóch wariantów wiedzy.
Nie oczekuj żadnego przesłania; nie ma go, a przynajmniej ja go nie znam. Wspomniałam o sensie życia, ale sens nie jest przesłaniem, a ja nie jestem wizjonerką; jestem tylko człowiekiem przekonanym o własnej absurdalności. Jestem absurdalna, ponieważ żyje bez celu, ale przecież nie miałam wyboru. Wszystkie nasze zabiegi są absurdalne. Bogactwo przynosi tylko fałszywy komfort, a w rzeczywistości rozbestwienie czy otępienie bogacza i wrogość otoczenia, nawet przyjaciół. Jednakże ubóstwo jest jeszcze bardziej otępiające, nie budzi sympatii, co najwyżej litość; a pomiędzy nimi nie ma niczego pośredniego, nie licząc niepokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz